Dziecko Projektor

Jak to jest urodzić się Projektorem?

 

Wyobraź sobie dziecko,

które nie biega po placu zabaw,

tylko stoi z boku i obserwuje.

Wie, kto się z kim pokłóci,

kto zaraz spadnie z huśtawki

i gdzie zgubił się czyjś but.

Nie dlatego, że szpieguje.

Po prostu widzi wszystko.

Ale nikt go nie pyta o zdanie,

tylko każą mu grać w berka.

Więc czasem próbuje się dopasować.

A potem jest zmęczone, rozdrażnione i nikogo już nie lubi.

Aż pewnego dnia ktoś mówi:

„Hej, widziałeś, gdzie są moje kredki?”

I ono się rozpromienia.

Bo wreszcie ktoś zaprosił je do zabawy

w jego własny sposób.

Projektor nie jest tu po to, żeby być pierwszy.

On jest tu, żeby pokazać, jak dojść szybciej i mądrzej.

Ale tylko, jeśli ktoś go naprawdę zobaczy.

Jak to z Wami rezonuje drodzy Projektorzy?
Tak było?
 
Weronika

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *