ŚWIADOMA INTUICJA

W dniach 8-13 października 2025 czas na bramę 57!
Zdarzają Ci się takie przebłyski intuicji, z którymi trudno dyskutować? Po jakimś czasie okazuje się, że to był najczystszy głos, taki który wiedział, zanim ty wiedziałaś? To, czy za nim poszłaś, czy nie, to już inna para kaloszy 😉 Ale sam fakt, że czułaś, co jest dobre, a co nie — to właśnie energia Bramy 57.
Niektórzy mają do niej dostęp na co dzień, inni tylko w określonych momentach, jak na przykład teraz. W dniach 8–13 października Słońce przechodzi przez Bramę 57, nasze wrota do intuicji i uaktywnia nam ją kolektywnie.
To brama, która pomaga przetrwać, działać po swojemu i ufać temu, co przychodzi z wnętrza. To bardzo indywidualna jakość. Nie ogląda się na innych, nie analizuje przeszłości, nie planuje przyszłości. Działa tu i teraz. Kiedy zadasz sobie pytanie: „Czy to jest dla mnie dobre?” – odpowiedź pojawia się natychmiast. Nie w formie oznajmującego zdania, nie w postaci neonu nad głową. Niestety umysł nie dostanie niczego konkretnego. To będzie raczej poczucie — subtelny dreszcz, wzdrygnięcie, cichy sygnał w ciele, który mówi: tak albo nie.
Brama 57 jest przeciwieństwem mentalnej analizy, gdybania i wątpienia. Jej źródło znajduje się w centrum Śledziony, która odpowiada za instynktowną świadomość w ciele. A ta reaguje na dany bodziec, dokładnie w tej chwili, w której coś się dzieje.
CZY LĘK O PRZYSZŁOŚĆ JEST REALNY?
I tu może pojawić się lęk o przyszłość. Bo możesz wyczuwać zbliżające się zagrożenie. Jeszcze nie widzisz tego groźnego zwierza, ale już czujesz jego zapach, czujesz drżenie ziemi pod jego ciężarem. Jeszcze go nie widać, ale ciało już wie. To nie jest strach z umysłu, to instynktowna reakcja.
Jak czujesz lęk, zatrzymaj się i poczuj:
👉 Czy boisz się czegoś prawdziwego, realnego?
👉 Czy może wpadłaś w narrację, która zionie strachem, która tylko pożera Twoją energię?
Bać się drapieżnika — okej. Wejdziesz na drzewo i się uratujesz.
Ale bać się tego, co produkuje umysł — to już strata energii.
Nie oglądam horrorów, no może trzy w życiu widziałam, ale do dziś zapisały się we mnie te obrazy. Nadal boję się ciemnego lasu (a notabene mieszkam w lesie! 😅). A przecież patrząc tak realnie, las w nocy nie jest wrogiem, to sprzymierzeniec, bo to właśnie tam najłatwiej się schować.
CIAŁO TEŻ POTRAFI SIĘ POMYLIĆ
Ciało to mądry doradca, ale czasem też straumatyzowany doradca. Przechowuje w sobie wspomnienia bólu — własnego, międzypokoleniowego, a może nawet międzywcieleniowego. I wtedy reaguje zbyt mocno, na wyrost.
Ale to nadal cenna informacja. To sygnał, że albo coś się dzieje teraz, albo że coś w Tobie chce zostać uwolnione.
Dlatego warto pracować ze sobą, oczyszczać te stare bagaże. Bo one zabierają mnóstwo energii. Warto też wiedzieć, gdzie kończy się „ja”, a zaczynają przyczepione do mnie cudze lęki, cudze historie i oczekiwania.
Bo przecież może być lekko. Więc czemu nie?
Kilka pytań do autorefleksji na czas tego tranzytu:
➡️Jak reaguje Twoje ciało, gdy coś jest w zgodzie z Tobą, a jak gdy nie jest?
➡️Kiedy ostatnio zaufałaś swojej intuicji — i jak się wtedy skończyło?
➡️Czy potrafisz odróżnić prawdziwy sygnał z ciała od lęku, który pochodzi z umysłu?
➡️Co Twoje ciało próbuje Ci teraz powiedzieć — subtelnie, szeptem (zanim krzyknie)?
➡️Jak możesz dać sobie więcej przestrzeni, żeby naprawdę usłyszeć swój wewnętrzny głos?
Ps. To dobry moment, by zanurzyć się w czuciu. Z tego czucia może wyłonić się prawdziwy wgląd. Jak masz ochotę zrobić to razem ze mną, w grupie innych poszukiwaczy, to w tę sobotę pod Warszawą spotykamy się na eksplorację tego tematu. Więcej info tu:
Dobrego czasu!
Weronika

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *